Znajomość języków zawsze będzie w cenie. Dzięki temu porozumiemy się zagranicą, zdobędziemy dobrze płatną pracę. W teorii brzmi to bardzo obiecująco, ale w praktyce niełatwo nauczyć się wybranego języka. Są jednak sposoby na przyswojenie angielskiego czy niemieckiego, a mianowicie Interlingwa, czyli sztuczny język pomocniczy. Według specjalistów można opanować go w zaledwie 15 dni.
Interlingwa (z łaciny międzyjęzyk) to inaczej sztuczny język pomocniczy, który opracowało International Auxiliary Language Association (Międzynarodowe Stowarzyszenie Języka Pomocniczego). Ich dzieło światło dzienne ujrzało dokładnie 15 stycznia 1951 roku wraz z opublikowaniem słownika Interlingua-English Dictionary. Stąd Światowy Dzień Interlingwy obchodzimy właśnie w tym dniu. Jego celem jest zachęcanie do nauki oraz promowanie Interlingwy, choćby poprzez pryzmat dbania o światowe dziedzictwo językowe.
Redaktorem słownika był Alexander Gode, w przygotowaniu gramatyki pomagał mu Hugh E. Blair. Ogromne zasługi w powstaniu sztucznego języka ma też Alice Vanderbilt Shepard Morris, określana mianem „matki Interlingwy". W 1895 roku wyszła za mąż za Dave’a Hennena Morrisa, późniejszego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Belgii. W 1924 roku wraz z nim założyła i ufundowała w Nowym Jorku IALA. Pełniła funkcję honorowego sekretarza i kierownika wydziału badań lingwistycznych, a przez ćwierć wieku na działalność organizacji przeznaczyła 3 mln ówczesnych franków szwajcarskich. Warto dodać, że Alice V. Morris była esperantystką, ale zachowywała pełną bezstronność i nie ingerowała w przebieg prac. Nawet wówczas, gdy Międzynarodowe Stowarzyszenie Języka Pomocniczego przyjęło ostatecznie kurs na język naturalistyczny, co było sprzeczne z zasadami przyświecającymi schematycznej konstrukcji esperanta. Niestety, kobieta zmarła w 1950 roku, nie doczekała więc historycznego momentu opublikowania języka i zwieńczenia wieloletniej pracy. Ich dzieło zostało entuzjastycznie przyjęte w kręgach naukowych, choćby w środowisku medycznym. Przez lata służyło jako język streszczeń i podsumowań w czasopismach czy konferencjach branżowych. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że Interlingwa nigdy nie zdobyła takiej popularności jak język Esperanto wymyślony przez Ludwika Zamenhofa (tutaj możesz przeczytać o Światowym Dniu Esperanto).
Wieloletnia dominacja łaciny oraz greki na naszym kontynencie spowodowała, że w najważniejszych językach znajdziemy wiele wspólnych słów. Do tworzenia słownika Interlingwy lingwiści wykorzystali metodę porównań między siedmioma językami – angielskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim, portugalskim, rosyjskim i włoskim. Słowa z prostą, regularną gramatyką, które powtarzają się w największej liczbie języków były włączane do słownika. Można powiedzieć że Interlingwa to skarbnica tysięcy wspólnych wyrazów w językach kilku kontynentów Europy oraz Ameryki Północnej i Południowej.
Starannie wyselekcjonowane słownictwo, przejrzyste zasady słowotwórstwa oraz uproszczona gramatyka są fundamentami fenomenu Interlingwy. Umożliwia to zrozumienie tego sztucznego języka przez miliony osób, a według opinii specjalistów z Międzynarodowego Stowarzyszenia Języka Pomocniczego, na naukę wystarczy 15 dni. Nawet jeśli ktoś nie ma zdolności językowych, to i tak powinien opanować Interlingwę w ciągu miesiąca.
Poniżej przedstawiamy najważniejsze korzyści z przyswojenia Interlingwy:
- Zyskujemy skuteczne narzędzie międzynarodowej komunikacji językowej z obywatelami Francji, Hiszpanii czy Włoch. Zarówno w kontaktach „face to face”, jak i w czytaniu stron internetowych czy czasopism.
- Znacznie łatwiej będzie nam się nauczyć wybranego języka, np. włoskiego, hiszpańskiego, francuskiego czy angielskiego.
- Interlingwa pozwala poznać klasyczne korzenie języka polskiego, zarówno jego pochodzenie, słownictwo jak i zaskakujące związki między wyrazami.
-Niewielki wkład pracy w poznanie Interlingwy jest inwestycją we własne wykształcenie i poziom kultury.
Światowy Dzień Interlingwy jest najlepszą okazją do tego, by zainwestować w swój rozwój osobisty. Przecież możemy się uczyć podczas jazdy pociągiem czy czekając w kolejce do lekarza. Korzyści z pewnością są tego warte.