Dzień Łapania za Pupę przypada na 14 lipca. To święto, które od razu wydaje się kontrowersyjne. Jak je bowiem obchodzić? Wszelkiego rodzaju „święci” na samą tylko nazwę zareagują dramatycznie, wszystkich uczestników Dnia Łapania za Pupę równając wręcz z ziemią. Ale to ich sprawa…. To oni mają problem. Większość z nas odczuwa bowiem popęd seksualny i co tu kryć, seks jest jedną z najbardziej fascynujących rzeczy w naszym zwyczajnym życiu.
Pytanie zasadnicze – jak obchodzić to święto? Jeśli mamy stałego partnera, to nie powinno być żadnych wątpliwości. Po prostu trzeba złapać go za tyłek – mocno i namiętnie. Reszta to kwestia indywidualna, ale powinno być gorąco. Co tu dużo mówić, Dzień Łapania za Pupę dla wszystkich osób będących w związkach powinno być obowiązkowe i przynieść same korzyści – uśmiech na twarzy, odprężenie i podniecenie. Takie święto warto też obchodzić jak najczęściej, to dobry sposób na utrzymanie w małżeństwie lub innym związku odpowiedniej temperatury.
Ale co z tymi, którzy nie mają kogo łapać za tyłek? Dla nich próby obchodzenia tego święta są nader ryzykowne. Wystarczy wyobrazić sobie, że pierwszą z brzegu osobę w miejskim autobusie łapiemy za tyłek. Albo szefa…. W obecnych czasach to może skończyć się pozwem o molestowanie i to wcale nie jest żart. Święto powstało na bazie serwisów społecznościowych, ale przecież znane jest od wielu, wielu lat. Pewnie nawet jaskiniowcy obchodzili Dzień Łapania za Pupę…