Pielęgniarka jest zawodem o dużej wartości społecznej, gdyż wiąże się z ogromnym poświęceniem i oddaniem. Święto wszystkich pielęgniarek zostało ustanowione w 1973 roku na Kongresie w Meksyku. Data 12 maja związana jest z urodzinami Florence Nightingale, która była prekursorką pielęgniarstwa oraz założycielką pierwszej szkoły pielęgniarstwa w Londynie. Florence opracowała teorię pielęgnowania pacjentów, a także zapoczątkowała profilaktykę chorób zakaźnych.
Współcześnie, na cześć założycielki pielęgniarstwa, przyznawane jest najbardziej prestiżowe odznaczenie dla pielęgniarek ustanowione przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w 1912 roku. Medal Florence Nightingale jest przyznawany za iście wzorową służbę w zawodzie, ogromne oddanie pacjentom oraz ogromną odwagę podczas wojny.
Czy wiesz, że pierwszą polską pielęgniarka uhonorowana tym zaszczytem była Maria Tarnowska?
Na świecie pielęgniarki są reprezentowane przez Międzynarodową Radę Pielęgniarstwa utworzoną w 1899 roku. Obecnie należą do niej 123 krajowe organizacje pielęgniarskie, w tym oczywiście rada z Polski.
Wsparcie i dobroć
Myśląc o pielęgniarkach można się odwołać do słów Jana Pawła II, który w punkt podsumował tą profesję: „Pielęgniarstwo to nauka i sztuka, źródło inspiracji w trosce i służbie drugiemu człowiekowi, oparte na życzliwości, przyjaźni, lojalności, tolerancji i zwykłej ludzkiej dobroci”. Bo pielęgniarstwo to przede wszystkim chęć pomocy i towarzyszeniu drugiemu człowiekowi w trudnych dla niego chwilach.
Zawód pielęgniarki jest regulowany przez ustawę o zawodzie pielęgniarki i położnej z dnia 5 lipca 1996 roku. Każdy myśląc o pielęgniarce ma najprawdopodobniej same pozytywne doświadczenia, gdyż jest to zawód wykonywany niejako z powołania. Nie da się być pielęgniarką nie wykazując się empatią i zrozumieniem dla drugiego człowieka.
Zawód deficytowy
Mimo, że pielęgniarka to zawód zaufania publicznego, niestety jest on coraz bardziej deficytowy. Wynika on z niechęci młodych do podejmowania kształcenia w tym zawodzie, braku uaktualnionych uprawnień u osób, które miały dłuższą przerwę w wykonywaniu zawodu oraz przejściu na emeryturę starszych pielęgniarek.
Tym, co powoduje niechęć do bycia pielęgniarką, są na pewno warunki pracy. Osoby wykonujące tą profesję nierzadko muszą brać nadgodziny, są mocno przeciążone a do tego dochodzi ogromny stres spowodowany trudnymi warunkami i licznymi błędami systemowymi. Oczywiście ważną kwestie stanowią dość niskie płace dla pielęgniarek, co na pewno odstrasza wielu potencjalnych chętnych a tych innych, po odbytych studiach, skłania do wyjazdów z Polski. Niestety problem ten będzie się pogłębiał, ponieważ nasze społeczeństwo się starzeje, a wraz z tym procesem narasta zapotrzebowanie na pomoc pielęgniarską, której nie będzie za klika lat miał kto świadczyć.
Ostatnimi laty udało się poczynić pewne zmiany dla pielęgniarek. Udało się wynegocjować podwyżki, poprawiły się warunki pracy oraz pojawiła się porada pielęgniarska traktowana jako całkowicie osobne świadczenie. Jednakże to ciągle kropla w morzu potrzeb pielęgniarek.
Czy wiesz, że w Polsce w 2018 roku istniały aż 93 uczelnie kształcące pielęgniarki? Ponadto nie jest to zawód tylko i wyłącznie dla kobiet. Zgodnie z danymi podawanymi przez Naczelną izbę Pielęgniarek i Położnych mężczyźni stanowią około 2% osób specjalizujących się w pielęgniarstwie i w związku ze stopniowym „odczarowywaniem” stereotypizacji tego zawodu można sądzić, iż ten trend będzie zwyżkowy.
Symbol pielęgniarstwa
Na świecie uznawane są dwa symbole kojarzące się z pielęgniarstwem. Pierwszym jest białe serce na granatowym tle, które reprezentuje ich opiekuńczość, dobre serce i empatie. Poza tym biały kolor oznacza akceptację dla wszystkich chorych niezależnie od ich płci, wieku, kolory skóry czy narodowości. Drugim symbolem, chyba bardziej kojarzonym, jest czepek, który nawiązuje do dawnego zwyczaju zakrywania głowy przez kobiety. Ma on dwa znaczenia – chęć pomocy chorym oraz ogromne oddanie. Druga funkcja – na wskroś prozaiczna – to ochrona dla włosów. Nawiązuje to do pierwszych czepków z końca XIX wieku, które były nazywane przeciwkurzowymi, bo pozwalały na ochronę włosów przed kurzem ?
Siostro? A może raczej proszę Pani?
Dawniej dosyć powszechną praktyką było nazywanie pielęgniarki „siostrą”, a teraz pozostało to raczej domeną ludzi starszych, gdzie pozwala im to na skrócenie dystansu i jest raczej wypowiadane w dobrym tonie, pełnym zrozumienia i szacunku. Niestety pośród młodszych pokoleń tytułowanie per „siostro” a czasem „siostrzyczko” jest raczej wyrazem ironii, a wręcz kpiny. Po prostu wielu pacjentów, po oglądaniu licznych seriali, w tym też tych komediowych, gdzie występują pielęgniarki myśli, że tego typu żartami rozładują niejako krępującą sytuację bycia zależnym od tej drugiej strony. Niestety tego typu pretensjonalne odzywki mają najczęściej skutek odwrotny od zamierzonego. Niemniej jednak tytułowanie „siostrą” pielęgniarek coraz bardziej wychodzi z mody i to chyba dobrze. Warto ten tytuł pozostawić zakonnicom, a pielęgniarki po prostu traktować z estymą w podziękowaniu za ich ciężką pracę.