Dwie daty Święta
W latach 2005-2019 Międzynarodowe Święto Herbaty było obchodzone 15 grudnia. Plany stworzenia takiego święta pojawiły się w 2004 roku na World Social Forum a pierwszy taki dzień był hucznie świętowany w New Delhi w 2005 roku.
Na wniosek Chin, które są prawdziwym potentatem herbaty, ONZ uchwaliło oficjalne obchody tego dnia na 21 maja. Wiele krajów oczywiście bierze pod uwagę te wytyczne i świętuje ten dzień właśnie w maju, aczkolwiek nie krygują się również by w sposób nieoficjalny pamiętać o święcie herbaty 15 grudnia.
Ale chyba nie chodzi o herbatę?
Pozornie mogłoby się wydawać, ze w Dzień Herbaty należy rozprawiać o herbacie jako takiej i o jej istocie. Natomiast celem tego święta jest zwrócenie uwagi na branżę herbacianą, a co za tym idzie na pracowników, przedsiębiorców czy konsumentów. Chodzi również o świadome jej spożywanie oraz zrozumienie wartości herbaty dla biednych społeczeństw, gdyż właśnie herbata daje cegiełkę do stworzenia miejsc pracy oraz wzmacnia status kobiet, bo to one głównie pracują przy zbiorach.
Herbata, obok kawy, jest jednym z najczęściej przygotowywanych napojów na świecie. Zgodnie z tytułem popularnego niegdyś programu telewizyjnego „Kawa czy Herbata” ludzie dzielą się na zwolenników albo kawy albo właśnie herbaty. Można więc mniemać, że około połowy ludzi na świecie rozpoczyna swój dzień od filiżanki herbaty ?
Początki „herbacianej tradycji”
Zgodnie z prastarą legendą zwyczaj popijania herbaty miał swój początek w bardzo zamierzchłych czasach, bo sięga on 2737 roku p.n.e. Oczywiście – jak wiadomo – najlepsze rzeczy są odkrywane niejako przypadkiem, kiedy to chiński cesarz Shennong niechcący upuścił liście krzewu herbacianego do gorącej wody.
Do Europy herbata trafiła w połowie XVI wieku, a do Polski liście herbaciane wkroczyły w 1664 roku i początkowo były one traktowane jak lekarstwo. Z czasem zauważono, że to lekarstwo dosyć przyjemnie smakuje i zaczęto tworzyć z „przyjmowania lekarstwa” swoisty przyjemny rytuał.
Czy wiesz, że w 1953 roku wprowadzono do obrotu pierwszą herbatę instant? Dla wielu fanów herbaty tego typu rozwiązania stanowią herbacianą profanację a jej zwolenników nazywają ignorantami.
Rodzaje herbaty i sposoby parzenia
Istnieją różne rodzaje herbat i każda ma swój specyficzny sposób parzenia. Jeśli już bierzemy się za parzenie herbaty to bardzo ważne jest, aby właśnie parzyć ją zgodnie z zaleceniami, gdyż tylko wtedy będziemy się mogli cieszyć jej właściwościami.
Najbardziej popularna to oczywiście herbata czarna. Jej parzenie jest najprostsze, gdyż wystarczy do tego wrzątek, a samo parzenie powinno trwać około 3-5 minut. Istotne jest, by nie przedłużać czasu parzenia, gdyż wtedy nasza herbata będzie miała gorzki posmak w wyniku uwolnienia się taniny.
Z kolei biała herbata, uwielbiana ze względu na swój delikatny smak, powinna być parzona w temperaturze około 85 stopni, około 5-7 minut. I tutaj warto zaznaczyć, że o ile sam wrzątek dosyć łatwo uzyskać, to w przypadku innych temperatur robi się to na tzw. „czuja” czyli po prostu odczekuje się chwilę, żeby wrzątek się ochłodził. Taki sposób przyrządzania herbaty nie gwarantuje, że temperatura będzie taka jak być powinna.
Herbata zielona, znana ze swoich licznych właściwości uzdrawiających ciało i kojących duszę powinna być parzona maksymalnie 3 minuty w temperaturze 60-80 stopni. Co ciekawe, te same liście mogą być parzone aż trzykrotnie i najbardziej wartościowe jest właśnie drugie parzenie.
Czy wiesz, że istnieje sposób parzenia herbaty przy pomocy kostek lodu? Wystarczy do dzbanka włożyć dużą ilość kostek lodu, trzykrotnie większą niż zazwyczaj porcje herbaty a całość dopełnić zimną wodą i włożyć do lodówki na około dwie godziny. I można się cieszyć – ku zdumieniu - cudownym i orzeźwiającym naparem.
Five o’clock – a może zwyczajny pretekst, żeby się posilić?
W Wielkiej Brytanii istnieje wprowadzona w XIX wieku tradycja „tea time”. Legenda głosi, że herbatka o 5.00 po południu, zapoczątkowana przez Annę Bedford, była pretekstem, żeby coś przekąsić. Wynikało to z tego, że w tamtych czasach jadano trzy posiłki – śniadanie, lunch i tzw. wieczorny obiad (dinner) i wielu ludzi odczuwało duży głód pomiędzy lunchem a kolacją. Księżna Anna znalazła panaceum na głód – po kryjomu kazała służbie przynosić po południu w okolicach sławetnej 17.00 herbatę a wraz z nią różnorakie przekąski. Gdy to odkryto, zaczęto brać przykład z księżnej (gdyż wszyscy zmagali się z problemem burczenia w brzuchu ?) i stało się to pretekstem do ciekawych towarzyskich spotkań w anturażu herbaty i ciastek.