Międzynarodowy Dzień Kierowcy Zawodowego jest obchodzony w 2 piątek maja. To święto jest stosunkowo młode, obchodzimy je od 2016 roku.
Ogólnoświatowy Dzień Kierowcy Zawodowego powstał z inicjatywy dwóch organizacji: Organizacji Kierowców Zawodowych (UICR) oraz Organizacji Przewoźników Drogowych (IRU).
Zawód deficytowy?
Ostatnimi czasy widać duże zapotrzebowanie na kierowców zawodowych przy dosyć niskiej podaży na rynku. Niestety pośród potencjalnych przyszłych kierowców zawodowych szerzy się pogląd, że trzeba mieć ogromne doświadczenie, by dostać dobrze płatną pracę. Jest to dosyć mylące, gdyż firmy z branży transportowej dobrze wiedzą, że należy iść z duchem czasu i dostosowywać się do obowiązujących trendów, których znajomość jest właśnie domeną młodych kierowców. Tacy kierowcy potrafią bowiem się obyć z nowymi technologiami stosowanymi w pojazdach, nowym ekologicznym stylem jazdy czy też otwartym podejściem do klienta. Poza tym cechują się oni tzw. niezmanierowanym stylem jazdy, co jest niezwykle istotne w dzisiejszych czasach.
Coraz częściej firmy przewozowe proaktywnie poszukują początkujących w tym zawodzie powierzając im ambitne role. Młodość to oprócz niezbędnych kwalifikacji także zapał do pracy a także znajomość języków obcych, co jest szczególnie istotne w przypadku międzynarodowych transportów. W takiego kierowcę nierzadko warto zainwestować, dlatego bardzo często pracodawcy sami decydują się na pokrycie kosztów szkoleń dla swoich pracowników.
Zatem, skoro młodzi kierowcy zawodowi mają aż tyle możliwości, może warto wykorzystać ich święto i właśnie drugiego maja rozpoczynać kampanię marketingową zachęcającą młodych do startu w zawodzie? Należy zatem informować nowych kierowców o możliwościach, które przed sobą mają a także pokazać im, że po ukończonym szkoleniu faktycznie znajdą pracę i to naprawdę dobrze płatną.
Jak stać się kierowcą zawodowym?
Kierowca zawodowy, mimo, że jest licznie poszukiwany, nie jest zawodem dla każdego. Trzeba mieć odpowiednie predyspozycje, takie jak dobry stan zdrowia czy odporność na stres. A jakie są konkretne kroki na drodze do zawodowstwa?
Oczywiście, warunkiem koniecznym jest posiadanie prawa jazdy kategorii B. To tak tzw. must-have dla każdego kierowcy, trochę jak dowód osobisty dla każdego dorosłego człowieka. Bez tego uprawnienia niemożliwe jest ubieganie się o wyższe kategorie.
Prawo jazdy odpowiedniej kategorii jest niezbędne do pracy jako kierowca zawodowy. W zależności od wybranej ścieżki kariery można dalej ubiegać się np. o prawo jazdy na ciężarówki, tiry czy autobusy.
Podobnie jak w przypadku kategorii B, przy każdym uprawnieniu wyższym konieczne jest odbycie kursu i zdanie egzaminu państwowego. Jednak samo prawo jazdy nie jest warunkiem wystarczającym – to dopiero początek drogi.
Następnym krokiem jest uzyskanie kwalifikacji zawodowej. Po otrzymaniu takiej kwalifikacji należy co 5 lat przechodzić dodatkowe szkolenia okresowe.
Przed wydaniem takiej kwalifikacji zawodowej należy przejść badania psychotechniczne, które są dosyć mocno wymagające. Niestety nie da się do nich przygotować, gdyż sprawdzają one tzw. zdolności psychomotoryczne i kognitywne. Ponadto, w trakcie badań psychologicznych wyklucza się występowanie schorzeń, umożliwiających wykonywanie pracy kierowcy, takich jak m.in. choroby układu krążenia czy układu nerwowego.
I już ostatnim elementem na drodzy do bycia zawodowym kierowcą jest uzyskanie karty kierowcy. Jest ona niezbędna do prowadzenia pojazdów, wyposażonych w tachograf cyfrowy i pozwala na identyfikację danego kierowcy i przypisywanie do niego informacji na temat przejazdów rejestrowanych przez tachograf.
Niedocenieni kierowcy komunikacji miejskiej
W święto kierowców zawodowych powinno się pamiętać o wszystkich kierowcach autobusów, tramwajów, trolejbusów, pociągów czy metra. To ogromna grupa zawodowa ludzi, którzy codziennie bardzo ciężko harują a są niedoceniani, a często tez obiektem żartów.
Główną niedogodnością tej pracy jest zmianowość. Aby pierwsze autobusy były dostępne na mieście to kierowcy musza wychodzić z domu nierzadko koło 3 w nocy. Ostatnie autobusy kończą swoją pracę koło północy – tego typu warunki pracy powodują zaburzenia rytmu okołodobowego, a jak wiadomo to rzutuje na aktywność życiową kierowców. Ponadto, z uwagi na to, że muszą oni zachować ogromną czujność w trakcie swojego „dyżuru”, muszą być oni wypoczęci i wyspani – podobnie do lekarzy.
W trakcie jazdy kierowca musi trzymać się rozkładu jazdy, co powoduje, że praca cały czas wiąże się z ogromną presją i napięciem. Oczywiście są też pozytywy, które czynią tą pracę ciekawą – wielość bodźców, które wręcz nie pozwalają się nudzić i na pewno ułatwiają zachowanie ciągłej uwagi.
Żółta wstążeczka na lewym lusterku
W 2 piątek maja warto po prostu zauważyć kierowców zawodowych i zdać sobie sprawę jak naprawdę wygląda zawód kierowcy, z jakimi wiąże się wyrzeczeniami i wyzwaniami z jakimi problemami kierowcy zawodowi spotykają się każdego dnia w swojej pracy. Związek Kierowców Zawodowych zachęca wszystkich, aby w ten dzień właśnie, w ramach uznania dla wszystkich zawodowych kierowców, przywiesić żółtą wstążkę na lewym lusterku swojego pojazdu.