Choć piwo z pewnością nie potrzebuje swojego dnia, by wielbiły je miliony, dwóch Amerykanów z San Francisco, Jesse Avshalomov i Evan Hamilton, uznało w 2007 roku, że ten złocisty trunek zasłużył na swoje święto. Ich inicjatywa miała początkowo wyłącznie zakres lokalny, jednak z pomocą magii Internetu, Dzień Piwa rozlał się po całym świecie, trafiając do ponad 50 krajów. Jak twierdzą autorzy pomysłu, obchodom przyświecają trzy główne cele: okazja do spotkania ze znajomymi i uraczenia się wspólnie smakiem piwa, uczczenie piwowarów barmanów oraz zjednoczenie świata pod szyldem piwa poprzez wspólne celebrowanie jego różnych narodowych odmian. Uczestnicy obchodów zachęcani są również do obdarowywania się nawzajem piwem.
Piwo to najczęściej spożywany alkohol na świecie i trzeci najpopularniejszy napój – zaraz po wodzie i herbacie. Pierwsze wzmianki o nim pojawiają się już w dokumentach z czasów Starożytnego Egiptu i Mezopotamii, co pozwala archeologom przypuszczać, że piwo było istotnym elementem procesu formowania cywilizacji. Z czasem udoskonalany był proces warzenia, a rozwój techniki pozwolił na masową produkcję chmielowego trunku. Liczby mówią same za siebie – co roku wypija się na świecie 133 miliardy litrów piwa. Niekwestionowanym liderem w tym spożyciu jest od lat Republika Czeska. Dorosły Czech wysusza w ciągu roku 132 litry tego napoju.
W ferworze celebracji łatwo zapomnieć, że piwo to jednak wciąż alkohol, który niezmiennie szkodzi zdrowiu. Dlatego znając jego wyjątkowy smak, wypada również znać umiar.